Kilka dni temu naszła mnie ochota na uszycie prostej, czarnej sukienki z minimalnymi dodatkami w postaci podłużnych koralików. Po wstępnym naszkicowaniu projektu wziąłem się za szycie i wyszła taka oto minimalistyczna kreacja. Jednak czegoś mi w sukience brakowało, więc postanowiłem stworzyć toczek z woalką na głowę, ozdobionego różą, koralikami, sprężynką obszytą welurkiem i cienkim, złotym drucikiem. Do kompletu dorobiłem biało-czarne kolczyki. Buty psują urok stroju- niestety nie miałem innych. Całość na żywo wygląda dużo ciekawiej, a znajomi twierdzą, że to jeden z projektów który im się najbardziej podoba.
P.S. Złe ułożenie sukienki z boku to wina stojaka, który podtrzymuje Barbie.