Znalazłem wkońcu odrobinę wolnego czasu i uszyłem mały ciuszek dla lalki. Powoli zaczynam mieć wyrzuty sumienia z racji tego, że ostatnio rzadko tu zaglądam. Absolutnie mój zapał do lalek, kolekcjonowania jak i do szycia nie zmalał. Nadal staram się to robić z wielkim zaangażowaniem tylko zwyczajnie brak mi czasu....gdyby doba miała 30 godzin.....niestety nie ma. Do sfotografowania pozostało mi jeszcze tyle kiecek ale nie mam kiedy tego zrobić. Zlinczujcie mnie a może wtedy zepnę się w sobie i to zrobię. Dobra dosyć rozczulania się nad sobą.
Sukienka powstała ze starych spodni. Jaka jest- każdy widzi- prosta i klasyczna z zakładkami przy dekolcie. Nie chciałem jej zostawiać samej bez ozdób bo była za prosta więc uszyłem mały czarny beret ze skaju i dorobiłem pasek z małych koralików i wstążki. Moja maszyna do szycia zaprotestowała i ni cholerę nie chce ze mną współpracować więc całą sukienkę musiałem obszyć ręcznie.
Pozuje mi znana wam lalka z serii playline, którą dostałem od siostrzenicy. Patrzcie i oglądajcie :)
ładna i prosta :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka!! Właśnie cały urok tkwi w jej prostocie!
OdpowiedzUsuńHello from Spain: the dress is very elegant. The flower is beautiful. Barbie is very pretty. keep in contact blog blog.
OdpowiedzUsuńLubie szarosci i małe szare! fajna!pozdrawian
OdpowiedzUsuńWitam po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńPrezentowana sukienka dla Barbie jest naprawdę ciekawa i do tego masz śliczne modelki (nie tylko w tym poście). Moje gratulacje :)
Pozdrawiam i zapraszam też do siebie
Marille