Ten
post miał powstać trochę później, chciałem zrobić sesje, która była by
kompatybilna do stroju lalki- zima, śnieg i te klimaty- wiecie o co
chodzi :) Ale jak obiecałem VMarcinowi zamieszczam go z momentem
ukończenia mojego zimowego, futerkowatego stroju :) A tak w nawiasie to
nie wiadomo by to wypaliło, bo śniegu jak nie było, tak nie ma.
Więc post ten zadedykuję właśnie Jemu.
VMarcin- już nie musisz czekać na strój jak kocica w rui :P
A
dlaczego Paryż ? To moje ulubione miasto. Od wczesnego dzieciństwa
byłem w nim zakochany. Uwielbiam wszystko co paryskie- kuchnię, sztukę,
modę i ten cały Paryski szyk Paryż od zawsze kojarzył mi się z luksusem,
przepychem, ekstrawagancją, modą i właśnie te cechy chciałem wlepić w
mój strój. Chciałem by moja lalka była obfocona w takiej scenerii, ale
przecież nie pojadę specjalnie do Paryża tylko po to by porobić parę
zdjęć lalce. U mnie w mieście też nie ma zbytnio ciekawych miejsc, które
mógłbym o zgrozo podciągnąć pod ten nieszczęsny mój Paryż. Na szczęście
dysponuję w domu fototapetą o akcencie Paryskim, więc stąd tytuł
posta.
Miałem
problemy z doborem lalki, ale po małym namyśle postanowiłem wkońcu
przerobić ubraną od góry do dołu w róż- Szkolną Elegantkę, którą kiedyś
nabyłem za grosze w moim ulubionym sklepie. A jak tanie to trzeba brać i
nie wahać się- tym bardziej że została ostatnia sztuka na półce, a
lalka w swój sposób przyciągła mnie wzrokiem- może od nadmiaru
różu......Nieważne.
Więc
zatarłem ręce do roboty i na sam początek zmiana fryzury- taka
delikatna- bo lalka miała dosyć solidne te włosy. Suknia poszła do
pudła. Butki różowe też. Biżuteria- gówniana- od razu w kosz żeby nie
drażniła mojego wzroku. Nowy strój powstawał dosłownie w pocie czoła-
sam w sobie nie był jakoś specjalnie skomplikowany do uszycia- miałem
tylko problem z doborem ozdób- zdecydowałem się na czarne perełki przy
kołnierzu i czarny pasek w talii z trupią czachą- wiem, że pasuje jak
kwiatek do kożucha ale mnie się bardzo podoba. I uszyłem buty- zimowe-
futerkowe- by pasowały do całości. Rękawiczki również co by sobie dłoni dziewczę nie odmroziło. I na głowę wcisnąłem lalce beret-
żeby jej łeb nie zmarzł jak się wkońcu wybierze do tego Paryża....
Bardzo ciekawa propozycja na zimowy spacer po Paryżu. Podoba mi się połączenie delikatnego płaszczyka i paska z czachą :)
OdpowiedzUsuńLalka ładnie prezentuje się na czarno-białych zdjęciach.
Tylko że tej zimy ani widu ani słychu....
UsuńTO JEST TWÓJ NAJLEPSZY PROJEKT JAKI DO TEJ PORY STWORZYŁEŚ!!! Zaskakujące z jaką finezją połączyłeś delikatność bieli i puszystej faktury z czaszką. Ten mały element nadaje zadziornego charakteru całej kompozycji. Mało tego, powiem więcej ;) lalka ma świetny "toczek". Ciągle ubolewam nad tym, że kobiety tak rzadko dzisiaj noszą eleganckie nakrycia głowy. No a rękawiczki...to już niemal orgazm dla mych oczu! Projekt bardzo mi się podoba bo jest elegancki, klasyczny ale wzbogacony o elementy nowoczesne.
OdpowiedzUsuńMam tylko jeden mikro, mały zarzut. Zdradzę Ci jeden sekret... który pewnie przyda się również wielu Paniom. Mianowicie: "długie" kolczyki nosimy TYLKO do sukni wieczorowych bo wtedy szyja wydaję się dłuższa i wzrok kierujemy ku dekoltowi i piersiom, natomiast do wszelkiego rodzaju garsonek, damskich garniturów, żakietów, okryć wierzchnich a także kapeluszy i toczków nosimy klipsy (TAK OBECNIE ZAPOMNIANE) albo kolczyki na wkręty ale KONIECZNIE KRÓTKIE! To właśnie dzięki takim małym szczegółom, poznajemy kto jest naprawdę dobrze ubraną osobą a kto nie... ale to wyższa szkoła jazdy :)
Podoba mi się również sceneria zdjęć ;)
A tak z innej beczki: gdybyś nie był już zajętym mężczyzną, to bym Ci się dzisiaj oficjalnie oświadczył za to, że dedykowałeś mi swój post :) Wielki całus w samo serducho za tak miły gest. Pozdrawiam serdecznie ;)
Dziękuję Mój Drogi za tak miłe słowa. Starałem się jak mogłem aby Ci dogodzić, a podejrzewam, że jesteś estetą- więc wszystko u Ciebie musi grać na tip-top i najważniejsza rzecz to "nakarmić wzrok".
UsuńDziękuję za radę a propo kolczyków. Nie widziałem o tak żelaznych zasadach odnośnie ich noszenia, ale będę się starał do nich stosować, aczkolwiek może być to trudne ze względu na to, że moje stroje mają rozmiar xxxxxxxxxsssssssss, a stworzenie tak małych, miniaturowych, wręcz makroskopijnych kolczyków może być trudne- ale czego się nie robi dla Ciebie he he :P
Dziękuję za oświadczyny- niestety będę zmuszony je odrzucić ze względu na brak pierścionka- a to katastrofa :):):)
Dziękuję i Pozdrawiam serdecznie.
ostatnie zdjęcie wymiata ! super :D
OdpowiedzUsuńNie umiem robić dobrych zdjęć, ale starałem się jak mogłem.
UsuńHello from Spain: congratulations on these pictures in Paris. Your work is very creative. Barbie is very chic. I love the belt. Keep in touch
OdpowiedzUsuńFajny zimowy strój, gratuluję !!! Faktura materiału delikatna jak puch, a do tego ta czacha na pasku - niezły kontrast.
OdpowiedzUsuńA fototapeta rzeczywiście tworzy klimat Paryża :) Według mnie zdjęcia pierwsze i ostatnie są świetne.
Pozdrawiam :)
O czemu ja jeszcze nie mam w obserwownych Twojego bloga? :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie szyjesz. :)
dziwne, żeprzegapiłem ten wpis. świetny projekt. Kontrastowy i tak miły że chciałoby sie do niego przytulić :))
OdpowiedzUsuń