czwartek, 29 marca 2012

Głowy fashion

Robiąc ostatnio zakupy w moim ulubionym sklepie wszedłem sobie w dział dziecięcy z zabawkami i o dziwo moim oczom ukazał się cały regał zabawek firmy Mattel. Oczywiście w centralnym punkcie półki miejsce swoje zajęła Barbie wraz z towarzyszkami, a obok do kompletu leżały wymienne głowy. 
Stwierdziłem, że większość z was posiadając lalkę Barbie Fashionistas posiada również do niej kilka zapasowych głów. Dobra- pomyślałem- muszę je mieć także i Ja- i zapakowałem do koszyka te, które podobały mi się najbardziej. Kupiłem je po naprawdę okazyjnej cenie, więc na pewno to nie były pieniążki wyrzucone w błoto. 
Najbardziej podoba mi się głowa Cutie- chyba ze względu na fajną fryzurę i wielką kokardę z boku głowy- ala Lady Gaga. Ma trochę śmiesznie pomalowane usta i wygląda jak clown- tak mi się skojarzyło
Glam- hmmmm......fryzura bardziej przypomina mopa do podłogi, chociaż makijaż ma ładny, ale jakoś specjalnie to ona mnie nie zachwyciła. Po prostu stwierdziłem, że fajnie było by ją mieć :) Podoba mi się ozdoba we włosach i ten wielki wisior wiszący jej u szyi. 
Arsty- piękna twarz, ładne rysy, makijaż również, włosy- niby wszystko ładnie pięknie, wyjmuję z pudełka- przeczesuję włosy a one są tak słabo rottowane, że przeżyłem szok dosłownie. Oszczędność włosa na głowie....biedna Arsty......dobrze, że ma loki to przynajmniej tego nie widać. 


   

niedziela, 25 marca 2012

Suknia ślubna Haute couture

Może na początek zacznę od wyjaśnienia pojęcia "haute couture" tak by wszyscy wiedzieli o co biega. A więc "haute couture" to ubrania szyte na zamówienie, z wielką starannością, obecnie są bardzo ekstrawaganckie. Większość najsłynniejszych domów mody tworzy co sezon takie pokazowe kolekcje by przyciągnąć tym samym klientów- ale nie o tym teraz mowa.
Z tego względu, że strasznie lubię pokazy tego typu chciałem stworzyć coś na wzór haute couture w postaci sukni ślubnej. Mam nadzieję, że osiągnąłem swój cel. W mojej kreacji pozuje Odetta z Jeziora Łabędzie- wydała mi się do tego celu bardzo odpowiednia. Moja suknia jest skromna ale za to bardzo ozdobna. Góra projektu jest cała zabudowana z długimi, bufiastymi rękawami. Dekolt jest ozdobiony perłami. Bluzka jest cała z prześwitującej koronki ze złotymi elementami- ale chyba ie widać tego efektu na zdjęciu. Dół sukni to spódniczka- marszczona z dodatkami koralików. 
Sama suknia była by zbyt skromna, więc postanowiłem dodać długi welon z ozdobą z koralików i z piórka. Celowo dopiąłem go z boku głowy, co by wyglądało troszeczkę inaczej. Do kompletu tradycyjnie dorobiłem kolejną parę kolczyków. Całość mi się bardzo podoba. Powiem wam, że jest to jeden z tych projektów nad którymi pracowałem najdłużej. Był ciężki do stworzenia od strony technicznej, ale koniec końców efekt został osiągnięty.  
      

piątek, 2 marca 2012

Futrzane bolerko

Dziś przed obiektywem pozuje mi Barbie, którą dostałem od swojej siostrzenicy. Laleczka była w zestawie razem z domkiem jak się nie mylę. Jej stan pozostawiał wiele do życzenia- ale na szczęście dla mnie tragiczny nie był :) Na pierwszy ogień poszły włosy- były strasznie skołtunowane, ale parogodzinna maczanka w płynie do płukania wystarczyła by ożywić ich dawny blask. Potem trzeba było laleczkę domyć i naprawić jej lewą nogę. Na koniec musiałem dorobić zaczep do główki tak by się zdejmowała i ruszała i wyszło git. Lalka po zabiegach wyszła cała i bez szwanku. 

Mimo iż to taka zwykła Barbiowa, to strasznie ją lubię- ma przepiękny rysunek i kształt oka. Dosłownie się napatrzeć nie mogę. Taki zimny- ni to błękitny, ni to biały. I co najważniejsze jest skromny- ale tej laleczce to pasuje. Ponadto posiada mój ulubiony typ ciałka do projektowania i szycia ubranek.  

Basię odziałem w sukienkę ze skóry z asymetryczną wstawką z cekinów. I żeby nie było za buro uszyłem bolerko- w tym celu musiałem niestety rozpruć swoją maskotkę by uzyskać taki "pluszowy" materiał. Miśka nie ma, ale jest bolerko, z którego lalka jest zadowolona a i Ja także. No i przede wszystkim znalazłem do komplety jakieś żółte buty- takie super to one nie są, ale przynajmniej lalka boso nie cieka. Na główce założyłem naszej modelce opaskę z kokardeczką również uszytą z małego kawałka skóry.