Lumpeksy- raj dla kolekcjonera lalek. Raj dla Mnie. Jakiś czas temu przyjąłem sobie zasadę, że gdzie jestem (w obcym mieście) tam idę pochodzić chociaż po paru sklepach tego typu. Ostatnio podczas urlopu zawędrowałem do Gdańska na parę dni i tam zacząłem buszować po paru szmateksach i targach staroci. Nakupowałem pierdół, głupot- które można postawić na regał by się kurzyło, a oko by się cieszyło. Tak- przyznaję się bez bicia, że jestem po pierwsze zakupoholikiem, a po drugie drobiazgowym bibularzem :)
Ale przecież nie będę odmawiał sobie przyjemności, prawda ?
Ale przejdźmy do rzeczy. Chodzę sobie po owych lumpeksach i moją uwagę przykuła Ona- zakurzona, porcelanowa laleczka, która siedziała wysoko na regale i patrzyła na mnie srogim okiem. Od razu mi się spodobała. Początkowo stwierdziłem, że nie będę jej kupować bo i po co ? Porcelanek nie zbieram, nie są mi do szczęścia potrzebne. Ale wierzcie mi żal mi byłą zostawiać ją samą na tym regale. Więc serce podpowiedziało mi, żeby ją zabrać stamtąd jak najszybciej, to wziąłem.
Laleczkę trzeba było bardzo gruntownie odświeżyć. Całą Ja wyszorowałem. Ubranko jej wyprałem. Włosy umyłem i ta da. Gotowa do posadzenia na Moją półkę. Jestem bardzo z Niej zadowolony. Ma bardzo ładne, delikatne rysy. Nie jest zniszczona. Strasznie podobają mi się Jej włosy- mają prześliczny kolor- taki miodowy blond. Oczywiście trochę musiałem je przyciąć, by nabrały określonego kształtu. Laleczka posiada chyba oryginalne ubranie. Nie mam pojęcia czy przedstawia jakąś wartość kolekcjonerską, ale to dla mnie nie ważne. Grunt, że mi się podoba i to jest najważniejsze. A więc Moi drodzy przedstawiam Wam Moją Pierwszą Porcelankę :)